W meczu 27. kolejki rzeszowskiej ekstraklasy Wisłok Strzyżów zremisował bezbramkowo z Sokołem Sokołów Małopolski. Pierwsza połowa to zdecydowana przewaga gospodarzy, którzy częściej utrzymywali się przy piłce i już w środkowej strefie boiska rozbijali próby akcji zaczepnych Wisłoka. Jednak zdecydowana większość prób dogrania przez Sokół piłki do własnych napastników kończyła się podniesieniem chorągiewki przez sędziego asystenta, gdyż raz za razem mądrze kierowana przez doświadczonego Wojciecha Piechowiaka linia obrony "łapała" przeciwników na spalonym. A nawet gdy dwukrotnie zawiodła w tych szeregach komunikacja, zaporą nie do przejścia okazywał się broniący z dużym wyczuciem Artur Zimny. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie, jednak linia pomocy Sokoła nie była już tak szczelna jak w pierwszej połowie. W 53. minucie dobre podanie w uliczkę, którego adresatem był Paweł Pałys, lecz golkiper miejscowych Grzegorz Kwiecień odważnym wyjściem zażegnał niebezpieczeństwo. Bardzo ważna dla losów meczu była z pewnością 59. minuta. Bardzo nieodpowiedzialnie zachował się wówczas doświadczony grający trener Sokoła Tomasz Brzychczy, który mimo iż miał już na swoim koncie "żółtko" otrzymane w pierwszej połowie, zdecydował się dość lekkomyślnie przerwać akcję i nieprzepisowo powstrzymać inicjującego szybkie wyjście z własnej połowy Pałysa. To jednak grający już w "10" miejscowi pięć minut później mieli najlepszą w tym spotkaniu okazję do zdobycia bramki. Dokładne dogranie z prawej strony boiska trafiło do doskonale znanego strzyżowskim kibicom, znajdującego się 5 metrów przed bramką i zupełnie nieobstawionego Piotra Codello. Pomocnik Sokoła błyskawicznie oddał strzał, leczu tutaj refleksem popisał się Artur Zimny, który w ostatniej chwili barkiem sparował piłkę na poprzeczkę. Więcej dogodnych sytuacji w meczu już nie było i zakończył się on podziałem punktów, z którego mimo wszystko bardziej powinni być zadowoleni podopieczni Jacka Klisiewicza.
Kolejne dwa mecze Wisłok rozegra w roli gospodarza i odbędą się one w ciągu najbliższego tygodnia. W czwartek (Boże Ciało) o 17:30 przeciwnikiem będzie Klub Sportowy Dąbrówki, zaś w niedzielę, w przedostatniej już kolejce zmagań tego sezonu o 17:00 rezerwy rzeszowskiej Stali.
(więcej w rozwinięciu newsa, wkrótce galeria z meczu na stronie Sokoła)
31 maja 2015, 17:00 - Sokołów Małopolski
Sokół Sokołów Małopolski - Wisłok Strzyżów 0-0
Sokół: 1. Grzegorz Kwiecień - 11. Łukasz Nizoł, 5. Mateusz Gorzenik, 16. Sławomir Świst, 19. Tomasz Sołtysik, 17. Bartosz Mika (46, 2. Łukasz Gaweł), 20. Tomasz Brzychczy, 6. Piotr Codello, 7. Bartłomiej Bałamut (46, 10. Sebastian Rodzeń), 9. Mateusz Rak (80, 14. Karol Berkowicz), 8. Michał Bal. Trener: Tomasz Brzychczy.
Wisłok: 21. Artur Zimny - 13. Kamil Draga, 6. Wojciech Piechowiak, 16. Przemysław Matłosz, 11. Mateusz Włodyka - 17. Jakub Krok, 10. Artur Róg, 7. Szymon Wójtowicz, 18. Paweł Pałys, 8. Michał Durek (78, 14. Krystian Baran) - 2. Artur Szaro. Trener: Jacek Klisiewicz.
Sędziowali: Michał Potępa oraz Grzegorz Wrona i Grzegorz Babula (KS Mielec)
Żółte kartki: Mateusz Rak (13), Tomasz Brzychczy (21, 59), Sławomir Świst (45+1).
Czerwona kartka: Tomasz Brzychczy (59, za drugą żółtą).
Widzów: 80.
Link do relacji z meczu w serwisie Sokoła:
http://tgsokol.com/zwyciestwo-bylo-blisko-z-wislokiem-zabraklo-szczescia/
Link do relacji na żywo w serwisie RegioWyniki:
http://regiowyniki.pl/mecz/5224/Pilka_Nozna/