W spotkaniu 24. kolejki rozgrywek podkarpackiej IV ligi Wisłok uległ u siebie drużynie Przełęczy Dukla 1-2 (1-1). Strzyżowianie prowadzenie objęli w 16. minucie gdy po dograniu Radosława Adamskiego piłkę do siatki skierował Kamil Adamczak. Goście wyrównali jeszcze przed przerwą, gdy w sytuację sam na sam z Arturem Zimnym wykorzystał Kamil Kowalski. Decydująca dla losów meczu była 50. minuta kiedy to po dośrodkowaniu z rzut rożnego piłkę w bramce Wisłoka umieścił kapitan drużyny Przełęczy Piotr Pietruszka.
Następna, 25. kolejka zostanie rozegrana w najbliższą niedzielę, lecz piłkarze Wisłoka swój kolejny mecz zagrają dopiero 10 maja (sobota) o godzinie 16:00, gdyż w 25. serii spokań pauzują. (relacja i link do fotogalerii w rozwinięciu newsa)
Galeria ze strony Przełęczy dukla dostępna pod linkiem.
1 maja 2014, 13:00 - Strzyżów
Wisłok Strzyżów - Przełęcz Dukla 1-2 (1-1)
Kamil Adamczak 16 - Kamil Kowalski 29, Piotr Pietruszka 50
Wisłok: 1. Artur Zimny - 13. Kamil Draga (67, 9. Michał Majewski), 5. Sławomir Śliwa (52, 10. Rafał Rajzer), 11. Mateusz Włodyka - 15. Radosław Adamski, 6. Wojciech Piechowiak, 2. Michał Wolański, 18. Paweł Pałys (46, 7. Jakub Baran), 17. Jakub Krok (46, 9. Sławomir Majewski) - 3. Kamil Adamczak (73, 8. Kamil Delikat).
Przełęcz: 22. Mirosław Nowak - 17. Łukasz Redowicz, 5. Łukasz Jurč, 8. Jonasz Gonet, 16. Piotr Pietruszka, 4. Michał Kmiecik, 9. Karol Moszczyński, 14. Dorian Mikos (46, 15. Wojciech Chłap), 13. Kamil Kowalski, 7. Marek Zięba, 19. Krystian Walczak.
Żółte kartki: Krzysztof Pasek, Rafał Rajzer - Karol Moszczyński.
Nie wykorzystali piłkarze strzyżowskiego Wisłoka szansy na opuszczenie ostatniego miejsca w ligowej tabeli, choć początek meczu nie wskazywał na to, iż zejdą z boiska pokonani. Już w 2. minucie po rzucie rożnym Kamil Adamczak ostemplował poprzeczkę bramki Mirosława Nowaka. Kwadrans później trafił już jednak do siatki po dokładnym dograniu z prawej strony Radosława Adamskiego. Na tym niestety piłkarze Wisłoka poprzestali i oddali inicjatywę w ręce przyjezdnych, którzy w 23. minucie za sprawą Krystiana Walczaka stworzyli sobie dwie groźne sytuacje. Wpierw groźnie uderzał głową po rzucie rożnym, a następnie w sytuacji sam na sam z bramkarzem Wisłoka przelobował zarówno niego jak i bramkę. Do wyrównania doszło w 29. minucie, kiedy to błąd w kryciu obrony Wisłoka i prostopadła piłka otworzyła drogę do sytuacji strzeleckiej Kamilowi Kowalskiemu, który w pojedynku jeden na jeden pokonał Artura Zimnego. Pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy meczu to goście wyszli na prowadzenie, kiedy to precyzyjnym strzałem głową, kapitan gości Piotr Pietruszka sfinalizował dokładną centrę z rzutu rożnego. Piłkarze Wisłoka mieli jeszcze swoje szanse, lecz strzał rzutu wolnego Michała Wolańskiego minimalnie minął lewy słupek bramki przyjezdnych, zaś po strzele Jakuba Barana piłka zatrzymała się na słupku bramki bardzo pewnego w swoich interwencjach na przedpolu Nowaka.